czwartek, 5 listopada 2015

Produkty do włosów, których nie kupię ponownie. Garnier, Wax, Bioslik, olejek rycynowy.

Każdej z nas na pewno zdarzyło się zakupić produkt, który się u nas nie sprawdził. Postanowiłam pisać nie tylko o kosmetykach, które sprawdziły się na moich włosach, ale także odwrotnie. W dzisiejszym poście przedstawie Wam kilka produktów, które zapadły mi w pamięć i na pewno znowu ich nie kupię.

1. Szampon Garnier, ultra doux, do włosów suchych i zniszczonych, zawierający olejek z awokado i masło karite.

Jest to chyba najgorszy szampon z jakim się spotkałam. Nie pamiętam ani jednej zalety. Przetłuszczał włosy, strączkował je. Nie pienił się. O plątaniu włosów już nie wspomnę. Delikatne rozczesywanie po umyciu włosów było awykonalne.

2. Laboratorium Pilomax, henna wax, regenerująca maska do włosów ciemnych

Nigdy nie żałowałam pieniędzy za kupioną maskę jak za nią. Poleciła mi ją koleżanka, która stosowała ją bardzo długo, poczytałam o niej opinie i bez zastanowienia kupiłam w aptece. Jakie było jej użycie? Bez efektów, oczywiście tych pozytywnych. Konsystencja maski jest tak okropnie gęsta, że z trudem rozprowadza się na włosach. Przetłuszczała i obciążała włosy. Chciałam ją jak najszybciej skończyć.

3. Biosilk, jedwab

Oczywiście skusiła mnie cena. Alkohol na pierwszym miejscu w składzie odstrasza chyba wszystkich, a jeśli nie to uwierzcie - powinien. Stosując go do zabezpieczenia końcówek, można wyrządzić im jeszcze więcej krzywdy. Może powodować przesuszenie, oczywiście nie u wszystkich.

4. Olejek rycynowy

Stosowałam go na początku przygody z włosomaniactwem. Przeczytawszy słowo "olejowanie" pobiegłam do apteki po ten olejek nie zagłębiając się w dalszą wiedzę. Teraz wiem, że stosowanie tego olejku przyniosło mi więcej złego niż dobrego. Rycyna nie nadaje się do olejowania włosów mojego gatunku. Aż strach pomyśleć ile ich sobie wtedy wyrwałam brrr, no i do tego także dochodzą błędy w podstawowej pielęgnacji włosów, np. czesanie włosów na mokro. Tak jak wspomniałam to były moje skromne i niedoświadczone początki, ale jestem zdania, że nawet teraz do rycyny nie wrócę, ponieważ strasznie przesusza włosy.





4 komentarze:

  1. Stosowałam jedwab. Sądzę, że to straszne g...no. Nie dość, że włosy przetłuszcza do granic możliwości, to jeszcze wcale ich nie wygładza, aczkolwiek ja mam trudne włosy w układaniu, więc może to przez to.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że takie posty sie pojawiają.
    olejek mam.. ale tez wypadają mi włosy..
    biosik tez jest, ale nie stosuje go często :)
    obserwujemy?
    KLIK ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. biosil też wysuszał mi końcówki ,

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedys miałam tylko ten 1 szampon, ale tez raczej nie wrócę;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, odwdzięczę się tym samym!
Zapraszam do wspólnej obserwacji!