Dzisiejszy post jest wynikiem współpracy z firmą Kosmed. Otrzymałam od tej firmy do przetestowania naftę kosmetyczną z olejem z drzewa herbacianego i aloesem. Naftę testowałam na swoich włosach i przyszedł czas by podzielić się z Wami opinią na temat tego produktu.
Produkt zamknięty jest w 150 ml opakowaniu. Jego konsystencja jest oleista, produkt jest wydajny. Buteleczka jest przeźroczysta co pozwala nam na kontrolowanie ilości. Zapach jest specyficzny ale nie drażni. Wydobycie produktu jest niezmiernie proste, nie musimy martwić się o to, że produktu wyleje się więcej niż potrzebujemy. Nafty używałam TYLKO od końcówek do +/- 10 cm w górę włosów. Zazwyczaj stosowałam ją przed myciem włosów. Nafta tworzy na naszych włosach otoczki podobne do silikonów, zabezpiecza końcówki, są błyszczące i miękkie. Nie wnika ona w nasze włosy, tworzy tylko otoczkę ochronną. Podobnie jak z olejami należy dokładnie ją zmyć i pamiętać by nie przesadzić z ilością. Przed jej zastosowaniem należy się zastanowić jakiego typu posiadamy włosy aby dostosować odpowiednią ilość by nie skończyć z puchem na włosach. Na zdjęciach możecie zobaczyć opis produktu,formy zastosowania nafty na włosach, skład.
Produkt jest godny polecenia. Jego cena jest niska, jest bardzo wydajny, działanie na włosach jest odpowiednie. Produkt występuje w wielu wariantach. Polecam
Ja mam naftę z Kosmed z witaminami A+E :) Jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńKurde bardzo fajny produkt bo z naturalnych składników :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Świetna recenzja. Nigdy mie słyszałam o takim produkcie! Teraz na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam nafty;)
OdpowiedzUsuńKliknij w poniższy link, a nie pożałujesz :)
OdpowiedzUsuńZgarnij anielski olejek Victoria's Secret :)
Mam naftę tej firmy z olejkiem rycynowym :) też całkiem niezle się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam nafty :)
OdpowiedzUsuńmam, właśnie testuję -jestem ciekawa jak u mnie się spisze :)
OdpowiedzUsuńmam, właśnie testuję -jestem ciekawa jak u mnie się spisze :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam nafty :)
OdpowiedzUsuńSuper post ! :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :* !
www.vvbre.blogspot.com
Ja nafte bardzo lubie i czesto wykorzystuje :-) najlepej sprawdza sie u mnie plukanka z nafty :-D
OdpowiedzUsuńTyle dobrego o niej czytałam, ale jakoś nie mogę się skusic :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt do włosów, nie słyszałam wczesniej o nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dodawać naftę do maseczek, włosy stają się gładkie i zdyscyplinowane ;)
OdpowiedzUsuń